Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Krótka historia o tym, jak pokochać niedoceniany obiektyw

Obraz
    K upując Pana Sylwestra zostało mi uświadomione, że dołączony do niego KITowy zoom 28-105 jest naprawdę kitowy i nie wart jakichkolwiek pieniędzy. Na tą wiadomość moja wyobraźnia zaczęła mi podsuwać rozmazane zdjęcia psa w ruchu, z dużą głębią ostrości, nieciekawą plastyką... Ale ze względu na jego dość szeroki kąt i sam fakt, że był to zoom, kręcąc nosem zabrałam go ze sobą. Początkowo "kurzył się", leżąc w torbie i czekając na swoją kolej, a na spacerach zawsze towarzyszył mi "naleśnik". Kiedy już przyzwyczaiłam się do gabarytów aparatu, podpięłam 28-105 i zabrałam na spacer. Początkowo trochę trudno było złapać ostrość na biegnącym w moją stronę psie, ale wydaje mi się, że kwestią czasu jest nasze zaprzyjaźnienie ;)    Zdjęcia jeszcze zimy, celebrujmy tą piękną chwilę :)